Portal 4lomza.pl opublikował wypowiedź patomorfologa dr Krzysztofa Dacha, który twierdzi, że chłopiec zmarł na zapalenie płuc w przebiegu infekcji wirusowej, a nie jak do tej pory twierdzono od silnego zatrucia substancjami chemicznymi.
W lutym tego roku na Odział Chorób Płuc i Gruźlicy w Łomży został przyjęty 19-latek z objawami ostrego uszkodzenia płuc. Zmiany w układzie oddechowym postępowały bardzo gwałtownie, doprowadzając do zgonu młodego mężczyzny.
Ze wstępnych badań i wyników sekcji zwłok ustalono, że bezpośrednim powodem śmierci było uszkodzenie płuc bardzo agresywną substancją chemiczną i na tym etapie fakt zgonu 19-latka praktycznie został przesądzony, wskazując e-papierosy jako główny powód tej tragedii.
Sprawa znowu powraca dzięki niezależnej ekspertyzie Uniwersytetu Jagiellońskiego, który stwierdza zupełnie inny przebieg zdarzeń. Według naukowców 19-latek z Łomży najpierw został zarażony wirusem, którego rozwój przyśpieszyły trujące substancje zawarte w płynie o niewiadomym składzie, który rzekomo chłopak zażywał przed śmiercią.
Dr Krzysztof Dach przypomina, że chłopak przed śmiercią gorączkował, nie pomagały mu podawane w warunkach ambulatoryjnych antybiotyki. Zdaniem patomorfologa objawy były takie same jak w przypadku zarażenia się koronawirusem: gorączka, suchy kaszel, duszności, opadnięcie z sił. Aktualnie czekamy na analizę tomografii klatki piersiowej, ażeby nie wyciągnąć pochopnych wniosków - tłumaczy Dr Dach.
Nagła i tragiczna śmierć 19-latka nastąpiła w okresie, kiedy w Polsce nie odnotowano jeszcze żadnego przypadku zarażenia się koronawirusem, dlatego objawy ciężko było powiązać z „egzotyczną” na tamten czas chorobą. Tragiczny stan pacjenta za to bardzo przypominał przebieg choroby EVALI (uszkodzenie płuc spowodowane inhalacją szkodliwych substancji chemicznych). Biorąc pod uwagę nadużywanie przez 19-latka substancji niewiadomego pochodzenia za pośrednictwem e-papierosów, wstępna diagnoza wydawała się słuszna. Teraz w obliczu nowych hipotez, przyczyna zgonu może okazać się zupełnie inna, niż zakładano na początku. Ponadto, aktualnie pojawia się sporo doniesień o tym, że nikotyna zawarta w płynie do e-papierosów może pomóc w walce z koronawirusem. Jako pierwsi taką hipotezę postawili Francuzi ze szpitala Pitié-Salpêtrière, wyniki tych badań zostały opublikowane przez QEIOS.
