Badacze z prestiżowego London South Bank University przeprowadzili badania z zakresu ekonomii behawioralnej, dowodząc jednocześnie większy stopień uzależnienia wśród zwykłych palaczy niż u użytkowników e-papierosów.
Dr Nicky Rycroft, zastępca dyrektora Wydziału Psychologii w School of Applied Sciences i członek Center for Addictive Behaviors Research w LSBU porównał uzależnienie od nikotyny u palaczy oraz u waperów starając się jednocześnie sprawdzić, która grupa byłaby bardziej skłonna porzucić nałóg. Wyniki badań zostały opublikowane na stronie Science Direct, a ich wynik jest świeżym spojrzeniem na problem walki z nałogiem. Badania polegały na oferowaniu jednocześnie, papierosa, e-papierosa oraz pieniędzy osobom uzależnionym od nikotyny. Palacze papierosów prawie za każdym razem wybierali papierosa natomiast waperzy często zamiast e-papierosa wybierali pieniądze. Odkrycie to sugeruje, że dla użytkowników zwykłych papierosów wartość tytoniu jest znacznie wyższa niż e-papierosy dla waperów. Badanie te jednak nie wskazują, że użytkownicy e-papierosów są mniej uzależnieni od nikotyny, ponieważ na zadane pytanie o poziom głodu nikotynowego oraz trudności związane z jej nieużywaniem obie grupy udzielały podobnych odpowiedzi. Mając zatem dwie grupy o podobnym stopniu uzależnienia od nikotyny dr Rycroft sformułował stwierdzenie: „Nasze badanie po raz pierwszy, wykazało, że użytkownicy e-papierosów są bardziej wrażliwi na rosnące koszty niż zwykli palacze papierosów. Waperzy częściej ustalają niższe limity wydatków na e-papierosy niż osoby uzależnione od tytoniu.
Vaping jest mniej szkodliwy i rzadziej uzależnia niż palenie, dlatego badania te uspokoją z pewnością tych, którzy boją się wzrostu uzależnienia od nikotyny po przejściu na e-papierosy”. Nie da się ukryć, że cena nikotyny rośnie z roku na rok, miejmy nadzieje, że te nowe badania przyczynią się do zwrócenia uwagi na aspekt ekonomiczny przemawiający zdecydowanie za wyborem e-papierosów.
